McAron Napisał(a):
> Wysokość Czas
> 5m 1s
> 11m 1.5s
> 20m 2s
> 31m 2.5s
> 44m 3s
>
> To było proste. O wiele trudniej oszacować czasy
> reakcji - najpierw u prowadzącego (pomiędzy
> zauważeniem, że coś poleci a wykrzyknięciem
> słowa kamień) i u asekuranta (między
> usłyszeniem tego słowa a odpowiednią reakcją
> ruchową).
> Czasy reakcji prostych na spodziewane bodźce
> wizualne to u młodych ludzi ok 200 ms, na
> akustyczne - 160 ms. To są granice możliwości
> reakcji na coś, czego się w danej chwili
> spodziewamy - np. spodziewamy się zapalenia
> lampki i w chwili jej zapalenia naciskamy guzik.
> Gdy dodatkowo musimy dokonać wyboru (np. w
> zależności od tego która lampka się zapali
> wciskamy różne guziki) czas reakcji rośnie
> zgodnie z prawem Hicka - Hymana o jakieś 150 ms
> na każdy bit przetwarzanej informacji (zatem przy
> dwóch lampkach do wyboru o 150 ms, przy czterech
> - 300 ms, przy ośmiu - 450 ms).
> Dodatkowo, ten czas reakcji zmienia się z wiekiem
> - u dzieci i staruszków jest wyraźnie dłuższy,
> np. dłuższy o 150 ms dla 1 bitu i o 400 ms dla 4
> bitów (czyli naciśnięcia guzika przy jednej z
> szesnastu lampek).
> Nie wiem, jak to się przekłada na czasy
> potrzebne do wykrzyknięcia komendy kamień i
> zareagowania na tę komendę.
> Pozwolę sobie zatem na gdybanie. W skrajnie
> optymistycznej sytuacji, gdy prowadzący sam się
> spodziewa, że zaraz coś strąci, i ma na końcu
> języka słowo "kamień", od jego strącenia do
> wypowiedzenia tego słowa minie jakieś 400 ms
> (gdybam). Asekurant, który spodziewa się tylko
> wydania jednej z dwóch możliwych komend: blok /
> kamień, i ma stosownie zareagować, potrzebuje na
> to jakieś 500 ms, plus czas na samo wykonanie
> ruchu, np. pochylenie głowy do przodu i napięcie
> mięśni. Czyli przy spadku z 5 metrów nawet
> najbardziej skoncentrowana para ma nikłe szanse
> na skuteczne przekazanie sobie ostrzeżenia przed
> kamieniem, ale przy 10 metrach już jakaś szansa
> jest, bo mamy o pół sekundy więcej.
> Gorzej jest, gdy prowadzący w ogóle nie myśli o
> zrzuceniu czegokolwiek, a rozluźniony asekurant
> stoi tępo pod ścianą zastanawiajac się co
> będzie na kolację. W tej sytuacji trudno
> cokolwiek oszacować teoretycznie. Ponadto
> prowadzący może zarówno nadać kamieniowi
> prędkość początkową (np. urywając chwyt),
> jak i zauważyć grożący upadek kamienia zanim
> zacznie on lecieć w dół - np. widząc, że
> zaczyna się turlać na półce skalnej. Często
> też kamień obija się o skały po drodze w
> dół, co wydatnie zmienia czas i trajektorię
> lotu.
w większych ścianach trzeba jeszcze uwzględnić kulistość ziemi!
W$