Wojtku
Myślę, że "nie jest zbyt zgrabnym" (delikatnie mówiąc) jak to określiłeś zmienianie stanu asekuracji na drodze autorstwa nieżyjącej już osoby, który to stan jak powiedziałeś osoba ta zaakceptowała. Ja nie insynuuje czego by Andrzej chciał, a czego by nie chciał (dziwi mnie to co piszesz, bo ja właśnie nie uciekam się do intencji nieżyjącej już osoby. Ty to robisz mówiąc np, że Andrzej na pewno chciałby aby jego drogi zostały wykorzystane do szkolenia). Właśnie dlatego, że nie wiadomo jaki byłby jego głos w dyskusji na temat wycięcia ringów z jego dróg nie powinno się ich wycinać. Takie jest moje zdanie, dlatego też nawet nie próbuje domyślać się czy intencją Andrzeja byłaby chęć wykorzystania jego dróg do szkolenia (choć oczywiście prawdopodobnie tego by chciał).
Niezależnie od tego bez uciekania się do wycinki ringów można by szkolić na tych drogach z powodzeniem na własnej asekuracji.
Najważniejsze dla mnie. Czas na dyskusje moim zdaniem nie minął, jak to powtarzasz za Lesserem, bo z całym szacunkiem, nie był to temat, który powinien był zostać tematem do dyskusji. Drogi powinny zostać obite. Tak uważam.
Pozdrawiam
Maciek
Idąc w góry pamiętaj o tych, którzy w dolinach oczekują twojego szczęśliwego powrotu.