Chciałbym zauważyć, że nowoczesne rozwiązania techniczne umożliwiające monitoring elektroniczny
mogą przyczynić się do daleko idących zmian w tzw. "zasobach ludzkich" parku.
Znacząco spadnie liczba potrzebnych pracowników zajmujących się tym, czym się zajmują obecnie - np. szeroko pojętym patrolowaniem parku. Zmieni się również sposób pracy i preferencje przy zatrudnianiu nowych pracowników.
Zamiast ludzi kochających przyrodę i góry, park będzie zatrudniał nowe kategorie pracowników:
- siedzących za biurkiem operatorów monitoringu i "wystawiaczy mandatów" - nie ma powodów, by w ogóle przebywali oni na terenie TPN, wystarczy dostęp do sieci i systemu
- programistów i serwisantów systemu monitorowania, ale prawie na pewno nie będą nimi pracownicy TPN tylko wyłoniona w przetargu firma zewnętrzna.
Szanowni "filance"! Przemyślcie zatem swoje poparcie dla elektronicznego monitoringu, bo najpierw Wasze lornetki a później Wy sami przestaniecie być parkowi potrzebni.