Też byliśmy wczoraj i parkowaliśmy na tym "parkingu", przyjechaliśmy po 11, stało już kilka samochodów.
Pan nieśmiało "zaproponował" opłatę za parkowanie, zapłaciliśmy dla świętego spokoju, choć wiedziałem, że raczej nie ma prawa takowej pobierać. Woleliśmy nie ryzykować porysowania lakieru lub podobnych "przypadkowych" zdarzeń.
W naszym samochodzie nic z kołami się nie wydarzyło, ale widziałem co najmniej kilka samochodów z przebitymi oponami lub ze spuszczonym powietrzem. Pan "właściciel" twierdził, że choć był tam od rana, to nic nie widział. Proponowałem wezwanie policji, ale większość osób się spieszyła.
Pojawił się również kolega Darek Piętak, pomógł poszkodowanym, chyba nawet przywiózł kompresor. Jednak skutecznie wyperswadował poszkodowanym wezwanie policji i zaproponował opisanie sprawy na forach i "ukaranie" pobierającego opłaty poprzez korzystanie z innego parkingu. Problem w tym, że zawsze znajdzie się ktoś kto nie czyta informacji na forach czy portalach wspinaczkowych.
Szkoda, że wczoraj nie pojawiła się tam policja, nie mogli by tego zignorować. Musieliby przesłuchać "właściciela", być może również kwestia nielegalnego pobierania opłat zostałaby poruszona.