> Mogę się co najwyżej mijać z prawdą wskutek
> niedoinformowania lub nieporozumień.
> Mogę być nawet "pożytecznym idiotą" lub
> czyimś nieświadomym "przydupasem" -
> niewykluczone, że moi dobrzy koledzy są w
> istocie podłymi manipulatorami, a ja ich
> marionetką.
> Niechętnie skłaniałbym się ku tej ostatniej
> hipotezie, bo jej przyjęcie byłoby równoznaczne
> ze stwierdzeniem, że jestem zwyczajnie głupi, a
> wolę myśleć, że aż tak źle ze mną nie
> jest.
Olgierdzie,
sorry, że też dałem się ponieść emocjom, ale zrozum, że w niemal w każdym poście, który wychodzi od Ciebie czy Twoich Kolegów z KWW (czy innych niezrzeszonych dyskutantów) są informacje, które wymagają sprostowania, pólprawdy, przeinaczenia czy zwykłe kłamstwa. Rzadko kiedy w cywilizowanej formie. Dlatego szlag mnie trafia, jak intelingentny przeciez facet, czyli Ty pisze, że robiłem coś za plecami innych (Komisji Tatrz.), podczas gdy badania o których piszesz prowadzone były ZANIM miałem cokolwiek wspólnego z działalnością w PZA. Przeciez to można sprawdzić w 5 min.
Jak można pisać (to z listu KWW, co wykorzystał w swoim tekście p. Pilarek), "że praca naukowa Miłosza Jodłowskiego dostarczyła TPN argumentów za określeniem limitów na wspinanie na Mnichu i Zamarłej Turni". Tylko, że limity w TPN obowiązują od lat 80. mniej więcej. Ich zakres przestrzenny i wielkości się zmieniały. Np. w zadaniach ochronnych za 2010-13 dla całych Tatr było to 200 osób dziennie. W obecnym projekcie planu ochrony dla rejonu M. Oka jest to 100 osób - poza Mnichem obejmuje to wszystkie pozostałe ściany w MO - trochę mało, nie sądzisz? O ustaleniu sensownych limitów na Mnicha, uwzględniających rzeczywiste wielkości ruchu, mówiło się w TPN od dłuższego czasu, chociażby w kontekście lokalizacji toalety (osobny temat na osobny wątek). Ale Zamarła??? o Zamarłej pierwszy raz dowiedziałem się z Waszego tekstu! Czemu akurat Zamarła, a nie Kościelce, Granaty, czołówka MSW?
Jakbyście zapoznali się chociażby z projektem planu ochrony, to tam jest zapis, który na pewno spodobałby się p. Pilarkowi (który pisze - "Dopuszczalną, a wręcz naturalną i narzucającą się interpretacją tego prawa może być uznanie, że owe miejsca wymienione w ustawie to np. basen Morskiego Oka, Dolina Kościeliska itp."). Zamiast Zamarłej jest tam "rejon Doliny Pięciu Stawów". Tylko jedno małe "ale" - limit wynosi 50 os./dzień dla całej "Piątki".
W interesie środowiska jest to, żeby ustalone limity - niewazne czy na poziomie dolin czy ścian - nie ograniczały możliwości uprawiania wspinaczki. Dotyczy to 90% rejonów. Niskie limity mogą być wprowadzane dla tych szczególnie wrażliwych rejonów, o których udostępnienie staramy się w TPN (np. Apostoły, Szpiglasowy, Dziura, Wielka Turnia). Tak jest np. w Śnieznych Kotłach w Karkonoszach (12 osób). Zapisy dotyczące limitów znajdą się w planie ochrony tak czy inaczej. Na dzisiaj, poza projektem planu ochrony, który został zmiażdżony w recenzjach nie ma żadnych ustaleń - sprawa jest otwarta. W tej chwili mamy realny wpływ, na to jak mogą być te limity ustalane - bo jesteśmy partnerami w dyskusji i wiemy, jakie są potrzeby środowiska, a także jakie są ograniczenia przyrodnicze. Dotyczy to w ogóle prac nad tym planem ochrony. Ale po tej Waszej akcji nie mam pojęcia, co będzie dalej.
pozdrawiam
Miłosz