. Najśmieszniejsze, że zrobił to
> bez porozumienia z pozostałymi członkami komisji
> tatrzańskiej - można wręcz stwierdzić, że za
> ich plecami, bo jak sam twierdzi, nie był tej
> komisji faktycznym członkiem.
> OK, rozumiem, że się nie mieszasz do
> "politycznej intrygi", więc nie zapytam Cię, czy
> wg Ciebie tak właśnie powinien postępować
> wiceprezes PZA - musiałbyś się wtedy
> opowiedzieć po jednej ze stron...
Olgierd,
mam dość Twoich kłamstw i manipulacji. Badania nad wielkością ruchu, na które tak się chętnie powołujecie prowadziłem w 2006 r., a opublikowałem w 2007 r. W PZA (Komisja Wspinaczki Skalnej) oraz w Naszych Skałach zacząłem działać pod koniec 2007 r., wiceprezesem PZA jestem od 2011 r.
Więc nie pisz proszę, że robiłem coś za czyimiś plecami. Jesteś zbyt inteligentny, żeby tego nie rozumieć. Powoli przekraczasz granicę, za którą kończy się dyskusja, a zaczyna sk.. ństwo.
To czym się zajmuję i zajmowałem naukowo oraz strategia dostępowa jaką przyjęliśmy w Naszych Skałach i w PZA jest i była publicznie znana. Wielokrotnie to tłumaczyliśmy na różnych forach. Także na WZD, na którym zostałem wybrany do zarządu mówiłem o roli jaka powinna pełnić PZA w relacjach ze słuzbami ochrony przyrody. Zawsze była możliwość dołączenia do pracy różnych osób, nawet mających odmienne poglądy. Tylko trzeba było chcieć - a Twoja np. aktywność to głównie tysiące postów w necie.
Przykro mi, że przyłączasz się do nagonki, prowadzonej w obrzydliwy sposób. Twój klub miał i ma możliwość działania metodami demokratycznymi. Macie 12 delegatów - to jest realna siła (to że przyjechała Was piątka, to jest inny temat). Jeżeli nie akceptujecie polityki prowadzonej przez zarząd, trzeba było złożyć wniosek o wotum nieufności - dla mnie, dla całego zarządu. Wycofałeś ten wniosek, wiedząc że poparcia nie macie żadnego. Zimna kalkulacja - do której sam się przyznałeś. Czytając Twoich kolegów na sąsiednim forum, rozumiem, że teraz stawiacie na niedemokratyczne działania..
pozdrawiam
Miłosz