bodziu Napisał(a):
> Po pierwsze, w rozmowach z TPN Zarząd PZA
> przyjął taką, a nie inną strategię,
Rozumiem, że to ma być odpowiedź na pytanie zarządu KW Warszawa (bo innej nie doczekaliśmy?)
> prowadzimy negocjacje, których efektem ma być
> dostęp do Wielkiej Turni, Giewontu, Żabiego
> Niżniego Szpiglasowego Wierchu i wspinania w
> reglowych dolinkach.
Brzmi pięknie. A ściślej, negocjacje te prowadzi w Waszym imieniu (i prowadził - zanim jeszcze był członkiem wiadomej komisji) Miłosz Jodłowski.
Jak na razie, udało Wam się wykazać (tzn. podać na tacy Parkowi), jak bardzo szkodliwe jest wspinanie w tychże dolinkach reglowych i doprowadzić do usunięcia kilkuset spitów.
> Po trzecie, gdy już zniechęcisz Miłosza do
> pracy dla nas, to mam nadzieję, że namówisz
> Kolegów ze swojego klubu – największego w
> naszym Związku (nawiasem mówiąc bardzo trudno
> znaleźć na stronie KW Wwa informację o
> przynależności do PZA) do wzięcia
> odpowiedzialności i przejęcia władzy.
Próbuję, namawiam, ale nikt się nie kwapi. Łatwiej tu znaleźć zwolenników opuszczenia PZA. W jednym się z Tobą zgodzę - przydaliby się nowi ludzie, chętni i zdolni do działania.
> Po czwarte, pismo KW Warszawa wysłane "za pięć
> dwunasta" jest takim zbiorem przeinaczeń i
> pomówień, napisane takim językiem, że nie
> zdziwiłbym się, gdyby Miłosz wystąpił
> przeciwko Twojemu klubowi o zniesławienie. Co mu
> szczerze odradzam.
Zawierało też listę konkretnych pytań, na które nie odpowiedzieliście. Zaś odpowiedź, jaką otrzymaliśmy od Zarządu PZA była w istocie dziełem wybranych jego członków (ciekawe według jakiego klucza?).