McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> I super. A czy zdarzyło się kiedykolwiek w
> historii Access Fund, że autorem ekspertyzy
> dotyczącej wpływu wspinania na środowisko, był
> > Bardzo źle się stało, że wycofałeś swój
> > wniosek o
> > wotum nieufności - dlaczego?
>
> Z dwóch powodów - jeden z nich, prozaiczny, to
> taki, że w tamtych okolicznościach przyrody mój
> wniosek byłby przepadł,
> tzn przekształciłby się w votum zaufania dla
> Twojej osoby.
> Miałeś na przekonanie publiczności do siebie
> dużą część zebrania, my tylko po pięć
> minut. Zebranie było przygotowane i prowadzone
> przez popierający Cię zarząd, nie daliście nam
> szans na pełne przedstawienie argumentów. Poza
> tym czas na dyskusję wolnych wniosków przypadał
> pod koniec zebrania, gdy wszyscy byli zmęczeni,
> zrezygnowani, spragnieni obiecanego grilla.
Chyba byliśmy na dwóch innych zebraniach. Nie łżyj w żywe oczy, że nie mieliście dość czasu. Paszczu przemawiał długo i często. Raczej nie mieliście jak dyskutować z rzeczowymi argumentami, a retoryka Paszcza z początku Walnego i z końcówki była diametralnie różna. "Kolega Jodłowski" zamienił się w "Miłosza", napastliwy ton w głos zatroskanego ojca. Mogę się domyślać tylko, że Artur rozumiał, że nie ma szans z rzeczową argumentacją, a powoływanie się na jedną opinię Profesora i jakieś nieformalne rozmowy sprzed dekady to za mało żeby zdyskredytować codzienną pracę osób zaangażowanych w negocjacje z TPN. Delegaci nie byli za Zarządem dlatego, że ten był w jakiejś uprzywilejowanej pozycji, ale dla tego, że ekipa z KWW pierdoliła głupoty. Nawet jeśli macie rację to musicie się lepiej przygotować, bo powtarzanie w kółko tych banialuk co powyżej trafi może do juszy, starosty i dr know.
PS. Nie będę do ciebie dzwonił, nie czuję takie potrzeby ani chęci. Proszę nie pisz też do mnie prywatnych wiadomości.