jerrygwizdek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No wlasnie, podsumowales kwintesencje problemu,
> czyli tak naprawde na wlasnej umie sie wspinac
> tylko kilku ludzi. Bez wspinania na wlasnej nie
> podzialasz w gorach, dlatego nasz alpinizmu w
> chwili obecnej lezy na obu lopatkach.
Jerry. Gdy nasz alpinizm stał na jako takim poziomie, to na jurze ludzie wspinali się głównie na wędkę i od wielkiego dzwonu poprowadzili coś trudnego co dało radę obić hakami, lub znali na tyle dobrze, iż praktycznie mogli przejść na żywca. Znam to oczywiście z drugiej ręki ale... możesz ew. zaprzeczyć.
Od lat 90tych do obecnych nie kojarze jakiegokolwiek mocnego wspinacza górskiego wychowanego na jurajskich tradach.
Nie uważam aby trady na jurze mogły przełożyć się na góry. Dokładnie wiesz, iż tam trzeba szybko zakładać asekurację (czytaj nie za gęsto), wierzyć w przeloty i popylać. Na jurze nabrał bym jedynie traumy, iż wszystko powyrywam i muszę zakładać przelot co dwa metry.
Podsumowując - aby dobrze wspinać się w górach, trzeba dużo wspinać się w górach (ew. w podobnej skale). Trady na Jurze to sztuka dla sztuki i tyle.
Pozdrawiam
Marek