Oglądałem ostatnio parę rzeczy o ludziach wspinających się na szkockie kolumny i zastanowiło mnie – jak oni z tego złażą? Większość wspinania była tradowa, ale nie wyglądało na to, żeby mieli haczywo. Pewnie takie klasyki jak The Old Man Of Hoy maja stany, a pozostałe głównie trawki.
Analogicznie w naszych skałach. Widzę np. w Sokolikach fajnego ostańca, nie opisanego w kajcowym przewodniku, bez wejściówki i zastanawiam się jak bez stanu zjechać. Top jest mały i wygląda na płaskawy. Jak to ugryźć bez haków?
Podr
NG