Re: Zima meteorologiczna - problem z definicją

jacoos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> przeczysz temu co logicznie wyprowadziłeś
> wcześniej (jeśli przeczytasz moje wcześniejsze
> posty w tym wątku, i innych podobnych, zobaczysz,
> że piszę to samo co Ty teraz) i później..
> Denis Urobko (a wcześniej R.Messner) nie
> proponuje zmiany na "jakie warunki taka pora
> roku", tylko nadal chce "administracyjnych pór
> roku", lecz ograniczonych datami, które JEMU
> pasują, podpierając się różnymi
> nieprzyrodniczymi klasyfikacjami . I to jest
> żenujące.

Sorry, że akurat pod twoim postem się wpisałem!
Oczywiście, masz rację. Ja tylko strałem się "rozjasnić" ten,
dość w sumie prosty, problem, a nie polemizować z kims konkretnym.

Co do samego Urubko, to nie jestem do końca pewien, czy on się
faktycznie kierował "prywatą", czy może to były tylko takie dywagacje...
Nie chciałbym go oceniać, bo go nie znam zupełnie.

Natomiast "problem zimy", a raczej warunków zimowych - w sensie
gorszych i lepszych - oraz ich znaczącego wpływu na trudność
drogi to, oczywiście istnieje i z tym się chyba zgadzamy.
Pozdrawiam, Andrzej