> > Eddie Napisał(a):
> Myślę, że zespół chciał poprawić styl i
> zarobic przy okazji troche kasy
Ten projekt pochłonał Caldwella od 2008. Spędził w ścianie miesiace na wytyczeniu linii, planowaniu, patentowaniu, uwierzeniu że to możliwe. Mam nadzieję, że będzie miał z tego trochę więcej kasy niż siedzacy caly sezon na lawce rezerwowej przecietniak z Premiere League. Wiem jednak, że moja nadzieja jest płonna.
(poprawa stylu:
> zamiast klasycznego przejścia poszczególnych
> wyciagów - przejście w stylu one push, ale z
> dowozem żarcia i picia przez pomocników). I
> dobrze, że zarobią, bo będą mieli na kolejne
> wspinaczki.
Mówimy o najlepszych na świecie w swojej działce. Na kolejne wspinaczki beda mieli sponsorów. Zarobek powinien byc na rozpuste. Jak to mowił George Best zapytany co robi z zarobionymi na pilce pieniędzmi:
"Wydaję głównie na luksusowe auta, kobiety i alkohol. A resztę rozpuszczam na przyjemności"
> Niemniej to sponsor sprzedał sprawę mediom
> mainstreamowym - np. New York Times. I wyszło
> troche jak "skok baumgartnera" - coś niesamowicie
> trudnego, ale owiniętego dodatkowo w tandetny
> papierek z logiem sponsora.
Widzisz wierzchołek góry lodowej - wydarzenie do którego i do logo sponsora prowadziła długa i kręta droga, która odsiała wszystkich innych.
A gdy kolejni mocarze
> za kilka/ kilkanaście lat przejdą to klasycznie,
> ale bez pomocy tragarzy,
Oby. Otworzy im to za to drogę do ich własnych wielkich projektów wyznaczających kolejny poziom trudności i do wielkich sponsorów. I do kolejnych rozmów o kontrowersjach stylu przejścia wsród zorientowanych w temacie. Tak to już jest, że mocarze którzy tylko powtarzają najmocniejsze przejscia, są szybko zapominani.
napisze o tym
> kilkanaście portali wspinaczkowych na świecie
> (tu dla nie śledzacych sprawy wspomnianego skoku:
> [
wiadomosci.onet.pl]
> gartnera-pobity-skok-z-ponad-41-kilometrow-w-15-mi
> nut/clm54).
Droge Cassina na Badylu przeszedlem w jeden dzien zespolowym oesem na pierwszym wyjezdzie w Alpy. Jestem bardzo przecietnym wspinaczem, a przejscie bylo warte wzmianki na fejsbuku najwyzej. Potrafisz jednak dostrzec jednak różnicę pomiędzy moim przejsciem, a autora?
Przełomowe przejścia na El Capie zawsze odbywały sie w świetle reflektorów. "Valley Uprising " doskonale to obrazuje, podobnie jak wyscig o rekord predkosci na Nosie. To bardzo medialne muejsce i bardzo medialny naród. Amerykańskie flagi noszą nawet na majtkach.
Nas europejczyków razi to na tyle, że czasami nie pozwala dostrzec poziomu widowiska bo skupiamy się na fajerwerkach.
pozdr
astrodog
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-08 16:43 przez astrodog.