emm Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie został poprawiony, tylko został
> sfałszowany.
Od kiedy poprawienie literówki jest fałszowaniem? Myślałem, że to nazywa się korektą.
> Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Dobrze, że o tym wspominasz. Jeżeli to jest dla Ciebie fałszowanie, to jak nazwiesz sytuację, gdy ktoś się podpisze moim nazwiskiem na jakimś dokumencie. Zabrakło Ci skali na samym początku.
Fałszuje się coś po to, aby osiągnąć jakieś korzyści. Jaką korzyść można tutaj osiągnąć. Że ktoś się nie uśmiechnie na widok literówki.
> To nie
> jest zwiększenie kontrastu czy nasycenia barw,
> tylko świadoma dezinformacja czytelnika.
Raczej świadome doinformowanie. Żeby nie miał wątpliwości o jaki dokładnie film chodzi.
> Poziom linoleum.
> Wstyd.
Pozwól że zacytuję znane przysłowie:
Przygadał kocioł garnkowi.
Twoje "zarzuty" są jak dyskusja o tym, czy szklanka jest do połowy pusta czy pełna. Chcesz widzieć to, co chcesz widzieć.
Popełnili błąd. Smieszny i głupi zarazem. Ot zdarza się. Nie myli się tylko ten, co nic nie robi. Głupotą byłoby zostawić to po tym, jak ktoś zwrócił na to uwagę. Zdjęcia retuszuje się od początku istnienia fotografii i to w kwestia naprawdę poważniejszych niż literówka czy błąd ortograficzny.
Spojrzyj na pierwszą lepszą okładkę Playboy czy Gór - żeby tylko wspomnieć te nieistotne retusze.
inw
------------------------------------------
Kompletnie pozbawiony etyki