Rod Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja rozumiem, że Polski Związek Alpinizmu, a nie
> Polski Związek Wspinaczki Sportowej, ale kwota
> 8500 zł na jedną z trzech najważniejszych
> imprez sportowych roku (pozostałe dwie to MP w
> prowadzeniu i czasówkach), to niestety kwota
> żenująca. Po raz kolejny narzuca się wniosek,
> że gdyby nie ten cały alpinizm / himalaizm,
> który uprawia garstka osób w Polsce, wobec
> rzeszy ludzi, którzy uprawiają szeroko pojęte
> wspinanie sportowe (a więc sportowe wspinanie w
> skałach / na panelu we wszystkich trzech
> dyscyplinach), może mielibyśmy jakiś poziom
> tych imprez.
Garstka ludzi w Polsce uprawia alpinizm/himalaizm? Chyba se jaja robisz? To raz. Dwa skąd się w ogóle wywodzi wspinanie? Na początku były góry, a potem panel. Trzy. Jeżeli do osób uprawiających wspinaczkę zaliczać ścianowych fitnessowców, to każdy chodzący po górach jest himalaistą. Zatem to wspinacze stanowią garstkę.
> Ciekawe jak wyglądałby Wasz
> budżet, gdyby każdy członek klubu zrzeszonego w
> PZA mógł zdecydować, na jaki subbudżet
> pójdzie jakiś procent od niego. Sądzę, że
> starczyłoby Wam może na liofy do pierwszego
> obozu, ale za to mielibyśmy i zawody, i ekiperkę
> w skałach, i cała kadra mogłaby startować w
> Pucharze Świata.
Może zajrzysz sobie na stronę PZA i zobaczysz jakie kluby są zrzeszone? To Kluby Wysokogórskie stanowią większość, a nie kluby wspinaczkowe. Głosowanie o którym mówisz doprowadziłoby raczej do zupełnie innego wyniku. Poza tym himalaizm się broni swoimi wynikami, których we wspinaniu od kilku lat brakuje. Organizacja zawodów niekoniecznie jest jednak kwestią finansową, liczą się też chęci i myślenie.