Duetowi istotnie nie udało się zbudować atmosfery wydarzenia. Podczas kiedy jednak Adam był po prostu niezbyt wyrazisty, jego partnerka popełniała grzech nadgorliwości. Niestety, nie może ona narzekać na nadmiar charyzmy czy swady. Nie była ani rzeczowa, ani zabawna, do tego gubiła tempo, czy raczej nie mogła go znaleźć Dodajmy jeszcze obsesję dojrzewających owoców i czerstwe komentarze na temat pracy nóg…
Poza wszystkim chętnie poznałbym też opinię zawodników na temat tego, co czują, kiedy w czasie próby komentator stwierdza, że się zablokowali. Ciekawe, jak to wpływa na ich psychę i koncentrację? Parę razy taka krzepiąca konstatacja wyrwała się z ust prowadzącej.