Napisałem, że "dla mnie" to może nawet nie tyle błąd, co maniera - mnie drażni, inaczej zostałem nauczony. Nie napisałem też, że niedopuszczalna..
Olgierdzie, następstwo czasów owszem, ale na pewno nie "logiczne" -pozostając przy tym jednym zdaniu:
Skoro "mając dziewiętnaście lat" (a obecnie ma 77, czyli czas gdy miał 19, jest przeszłością) to konsekwentnie WEDŁUG MNIE powinno być napisane > "odkrył" > "skłoniło go"..
Natomiast jeśli już "wchodzimy z narracją w tamten czas", i pozostawiamy "odkrywa" to konsekwentnie WEDŁUG MNIE powinno być napisane > "skłania go".
Zresztą, kombinacji z zachowaniem jedności czasu jest więcej i wystarczy wybrać jedną, lecz nie mieszać ich.
(Dla lepszego wyłuszczenia o co mi chodzi - poprzednie zdanie mogłem napisać np. tak: "jeśli już WEJDZIEMY w tamten czas i POZOSTAWIMY.. itd").
Nie jestem polonistą, ale cenię sobie ładny język.
<..czy wśród Twoich przodków są może Indianie Hopi? W ich języku nie ma w ogóle czasów, przyszłość, przeszłość i czas teraźniejszy są jednością..>
Co do przodków - nie wiem.. może bardziej ktoś z krajów, gdzie czasy się własnie rozróżnia (wszak właśnie o mieszaniu i nierozróżnianiu czasów mój post) - Anglicy (16 czasów), Francuzi (6 podstawowych i kilkanaście pobocznych), Niemcy (14 czasów, choć też tylko 6 podstawowych), Hiszpanie (7 podstawowych), itd..
Natomiast co do Indian Hopi - to (uwaga, żartuję) - mogą mieć rację (to już nie o języku, lecz o wymiarze). Znam co najmniej cztery teorie na temat "który czas jest":
1. Jest tylko teraźniejszość
2. Jest tylko teraźniejszość, ale BYŁA przeszłość (CZYLI de facto JEJ NIE MA; JUŻ NIE ISTNIEJE).
3. Jest tylko teraźniejszość, ale BYŁA przeszłość i prawdopodobnie BĘDZIE przyszłość.
4. Nie ma teraźniejszości, a wyłącznie przeszłość i przyszłość
Pozdrawiam,
Włodek "Jacooś" Porębski