Marheva Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No tak niestety pracują komercyjne ściany i ich
> klienci - klient przychodzi się pobawić w
> alpinistę, a nie po to żeby się czegoś
> nauczyć.
A taki przeciętny (ba, możne nawet "mocny" tym bardziej ) wspinacz to pewnie:
- przychodzi na basen się "popluskać" - tak myślą zapewne profesjonalni pływacy
- na siłownię poudawać że ćwiczy - tak może kulturyści
- żaglówką pływa jak balią - powie jakiś regatowiec
- na nartach jeździ jak .... i tak w nieskończoność
i nikt nas z basenu nie wygania ( no mnie przynajmniej mnie nie ;)
Do mnie ten sposób narracji nie trafia, "etos alpinisty" (czy może kompleks?) . A niech próbują - nic w tym złego. Byle zgodnie z zasadami bezpieczeństwa i kultury.