Niestety TOmek ma sporo racji - akurat Kamienna Góra to nie żaden rezerwat, ale w przypadku piachów na Pogórzu Karpackim większość to pomniki przyrody/rezerway. Przy okazji rozmów na temat ich oficjalnego udostępnienia wielokrotnie słyszałem - także od osób nam sprzyjających - że up..ne magnezją kamienie to realny problem. Z punktu widzenia osoby nie wspinającej się, nie różni się to od grafiti.. Oczywiście zakaz magnezjowania nie wchodzi w rachubę, ale czyszczenie po sobie kresek i szczotkowanie chwytów to powinien być standard.
O dziwo, ostatnio miałem ciekawą dyskusję z lokalsem w Tarnie. W nowym przewodniku jest info, żeby nie nadużywać magnezji (extensive use of chalk), natomiast lokals miał do nas pretensje o zaznaczanie chwytów/stopni na konkretnej drodze - na naszą odpowiedź, że zawsze po sobie czyścimy i demonstrację szczoteczek odparł, że to nie ma znaczenia, bo i tak ślady zostają. Gospodarze rejonu ustalili, że jest zakaz robienia tzw. ticków (i faktycznie na tablicy na dole było to napisane - co prawda drobnym drukiem na dole, ale jednak). Na razie zakaz jest kompletnie nieskuteczny, ale sam fakt jego wprowadzenia jest znaczący.
Mnie też przeszkadzają krechy do każdego chwytu i stopnia na popularnych drogach - jedna rzecz to styl (OS;), drugs - kwestie estetyki.
pzdr
jodlosz