Cześć,
Chciałbym zapytać, czy ktoś z forumowiczów miał / ma problemy z TFCC czyli kompleksem chrząstki trójkątnej. Nabawiłem się tego niedawno, lewy nadgarstek po prostu zaczął w pewnym momencie boleć. Na szczęście ortopeda, który mnie badał jest ogarnięty i od razu powiedział, że to może być to (modliłem się, żeby jednak nie). Jak po dwóch tygodniach się nie polepszyło, wysłał mnie na MRI i tam wyszło.
Czy ktoś z Was leczył może tą kontuzję? Zastanawiam się, czy jest w ogóle sens wkładać rękę w gips na miesiąc i modlić się, że się samo zrośnie, czy nie poddać się od razu operacji, żeby przyczepili tą chrząstkę z powrotem do kości. Jeśli ktoś miał i leczył, to jak wygląda sprawa z rehabilitacją i powrotem do wspinania - jak długo, na ile można sobie pozwolić w porównaniu do stanu sprzed kontuzji etc.
Może wiecie, kto jest w Polsce specem od tego?
Będę wdzięczny za wszelką pomoc i porady,
Paweł