Na Broad Peak zakonczenie dramatyczne

29 lip 2014 - 08:50:41
lecz szczesliwe

"
Relacja z BP 27.07.2014

27.07.2014
24 lipca ok. 22-iej, do polskiej messy w bazie wyprawy wszedł członek zespołu tajwańskiego z prośbą o pomoc umierającemu w obozie IV (ok.7500m) rodaka. Siedzący w bazie Kacper skontaktował się z kolegami przebywającymi w tym czasie w obozie III. Troje z nich było bezpośrednio po udanym ataku szczytowym na główny wierzchołek Broad Peak. W "trójce" byli również Krzysiek, Grzesiek i Maniek. Ten ostatni jako jedyny był w miarę "świeży", a ponadto - zrządzeniem losu - zna się rzeczy bo jest ratownikiem medycznym i gorskim. Próby zrekrutowania partnerów z innych wypraw do akcji ratunkowej zakończyły się fiaskiem, mimo tego że proszeni o udział byli również rodacy umierającego wyżej Shahima.

W tej sytuacji do akcji włączyli się Grzegorz (24h po ataku szczytowym na Middle) oraz Marek, który po akcji szczytowej nie zdążył nawet wysuszyć butów. Po trzygodzinnej walce o znalezienie w nocy "czwórki", Maniek i Grzesiek dotarli do poszkodowanego, który znajdował się pod prowizoryczną opieką pary Meksykanów. Maniek zaaplikował mu niezbędne leki, a Grzesiek podał tlen. Nazajutrz w godzinach porannych wrócił po Shahima jego osobisty tragarz wysokościowy, który sprowadził Go do obozu III, a wieczorem do "dwójki", gdzie następnego dnia po raz kolejny dostał od Mańka dawkę leków.

Akcja ratowania Tajwańczyka splotła się z problemami zdrowotnymi Krzyśka, któremu pomocy należało udzielać równolegle. 25 lipca rano stracił on poczucie równowagi i czuł się coraz gorzej. W tej sytuacji Maniek, który wrócił z nocnej akcji, bez zastanowienia zaaplikował koledze lek na obrzęk mózgu, a Piotr rozpoczął podawanie tlenu. Po około godzinie przygotowań, Piotr rozpoczął sprowadzanie Krzyśka. Wszelkie zakłócenia w podawaniu mu tlenu, spowodowane poluzowaniem maski itd. natychmiast odbijały się na stanie chorego, który zaprzestawał współpracy z ratującym.

Po 9 godzinach akcji, Krzysiek, Piotr oraz Agnieszka znaleźli się pod ścianą, gdzie czekała na nich reszta polskiego zespołu z jedzeniem i piciem. W bazie stan Krzyśka uległ znacznej poprawie, zmierzając do normy w dniu następnym. Tego samego dnia wieczorem, do bazy dotarł Grzegorz, ktoremu akcja ratowania Tajwańczyka uniemożliwiła bezpieczne wyjscie do ataku szczytowego na główny wierzchołek Broad Peak. Maniek i Marek z powodu późnej pory i sporego ładunku sprzetu spędzili noc w obozie II.

Nazajutrz po zwinięciu całego polskiego ekwipunku z "dwójki", zeszli na dół, kończąc tym samym właściwą część wyprawy. W trakcie zejścia z dwójki Maniek aktywnie uczestniczył w sprowadzaniu poszkodowanego Tajwańczyka aplikując mu tlen i zastrzyki ratujące życie."

[polskihimalaizmzimowy.pl]

jeszcze wiecej szczegolow i opis nieudanej proby tu:

[outdoormagazyn.pl]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-07-29 09:02 przez TomaszKa.
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

Słabo

trek 27 lip 2014 - 21:42:49

Re: Słabo

nat 27 lip 2014 - 21:54:27

Re: Słabo

dominobb 27 lip 2014 - 23:02:35

Re: Słabo

berec 28 lip 2014 - 10:25:24

Re: Słabo

Samuel 29 lip 2014 - 18:56:06

Re: Słabo

TomaszKa 28 lip 2014 - 10:30:39

Re: Słabo

berec 28 lip 2014 - 10:38:50

Re: Słabo

TomaszKa 28 lip 2014 - 11:05:21

» Na Broad Peak zakonczenie dramatyczne

TomaszKa 29 lip 2014 - 08:50:41

Re: Słabo

jack_79 28 lip 2014 - 11:28:15

Re: Słabo

git 28 lip 2014 - 18:26:12

Re: Słabo

maleki 30 lip 2014 - 08:25:19

Re: Słabo

git 31 lip 2014 - 16:23:34

Re: Słabo

nat 31 lip 2014 - 18:15:59



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty