Tomku,
Z szacunku do Ciebie, siebie i użytkowników forum, nie napiszę ani jednego zdania więcej na temat "zeszmacenia w kontekście geograficznym" (bo tego dotyczył wpis, a nie konkretnych osób lub działań) - a już na pewno nie na publicznym forum - ale chętnie porozmawiam z Tobą prywatnie.
Co do koleżeństwa - wszystkich (tak, wszystkich) wspinaczy, a szerzej Ludzi Gór, uważam za swoich kolegów (choć często jest to niestety jednostronne).
Natomiast zaciekawiły mnie inne poruszane przez Ciebie tematy:
1. (Nad)wrażliwość.
Jesteś uważnym czytelnikiem forum, więc zauważyłeś zapewne, jak wiele "ciosów poniżej pasa" zostało wypuszczonych w moim kierunku, szczególnie około pół roku temu. W obronie posługiwałem się tylko merytorycznymi odpowiedziami, pomijając wulgarne zaczepki. Choć bardzo bolały.
W konkretnym przypadku podestów pod Pochylcem, to przecież nie jest tak, że ja (czy "Nasze Skały") wymyśliłem sobie "a, postawimy podesty pod Pochylcem, będzie śmiesznie". Prace zostały wykonane na konkretne zapotrzebowanie wpinaczy i dyrekcji OPN, i były (są) elementem szerszego działania w kierunku udostępnienia wspinaczkowego OPN. Praktyka pokazała, ze podesty i tak są ciut za male (lądowanie po skończeniu dróg odbywa się ok 1 m za podestami, na szczęście da się ich dosięgnąć. Myślę że po zaimpregnowaniu podestów w kolorze neutralnym dla otoczenia wtopią się w krajobraz.
Poza tym nie spotkałem się z ani jednym głosem krytycznym (a wręcz przeciwnie) dotyczącym podestów ze strony osób wspinających się na Pochylcu. A forum to forum.
Tu mała dygresja - po wykonaniu podestów natychmiast zostało złożone doniesienie do PINB przez "życzliwych" - na szczęście wszystkie prace wykonywaliśmy legalnie ze stosownymi pozwoleniami (to jednocześnie odpowiedź na pytanie Olgierda w wątku o Krętej w Szklarach - każdorazowe postawienie tablicy w terenie wymaga wszczęcia i zakończenia procedury zgodnie z prawem budowlanym).
2. Folklor sąsiedniego forum.
Przeczytałem już drugi lub trzeci raz, że forum wspinanie.pl jest wolne od wulgaryzmów, a forum brytan.com wręcz przeciwnie. Nie zgadzam się z tym osądem - na obu forach rozkłada się to mniej więcej równo, wszystko zależy od piszących. A wielu z nich przeniosło się na brytana własnie z powodów estetycznych. Mam nadzieje, że zdecydowana większość użytkowników traktuje oba fora jako miejsce wymiany informacji i dyskusji nad nimi.
Pozdrawiam serdecznie
Włodek Porębski