> - nie prowadzimy kursu wspinaczkowego, nie
> nadajemy żadnych uprawnień. Na naszym obozie
> prowadzimy wiele okołolinowych aktywności,
> wspinaczka to tylko jedna z nich, wcale nie
> najważniejsza.
Kolego, zrozum, że wszystkie te okołolinowe aktywności są potencjalnie znacznie bardziej niebezpieczne od samego wspinania. Żeby ich uczyć, trzeba samemu posiadać niemałe doświadczenie.
ale pozwól, że nie
> będziemy rozmawiać o przyjętej strategii
> marketingowej, bo bądź co bądź nie jesteśmy
> na forum marketingu i nie widzę sensu spowiadać
> się z doboru wyrażeń w ofercie reklamowej.
Wszystko ok, póki nie wprowadzacie w błąd - przynajmniej w dwóch miejscach to zrobiliście:
A/ że osoby u Was pracujące zostały przeszkolone w Polskim Związku Alpinizmu
B/ że zabezpieczenia, które stosujecie całkowicie eliminują wszelkie zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników
A/ jest zwyczajnie nieuczciwe
B/ biorąc pod uwage to, że pracujecie z dziećmi, jest moim zdaniem skandaliczne
pozdraiwam
Miłosz Jodłowski