Przyszło mi do głowy, że może pierwotną przyczyną takiego chwytu było wymuszenie trzymania ręki blokującej dalej od przyrządu? Zauważcie, że ten chwyt to niejako wymusza. U nas dość często ludzie trzymają rękę przy przyrządzie, co w skałkach jest na ogół bezkarne, ale wiadomo jak się może skończyć.
Nie bronie oczywiście tej metody asekuracji, dziele się tylko spstrzeżeniem.