>Nazwa "klasyczne" dla przejścia dranciulowego czysto skalnego odcinka, jest ewidentnym wprowadzaniem w błąd.<
Zgoda, dlatego używam słowa >zimowoklasycznie<. Robert Jasper w notatce o przejściu "No Siesta" napisał: "The First Free (Dry Tooling) Ascent" czyli rozróżnia >free< od >free (Dry Tooling)<.
Jak ten styl nazwiesz dla swojego użytku, to wszystko jedno; w publikacjach jednak czegoś trzeba się trzymać i taką nazwą, póki co, jest >zimowoklasycznie<. W przypadku północnej GJ można by napisać >free DT< dla jasności.
BTW w Tomkowym cytowaniu zniknęły uwagi w nawiasach kwadratowych, zatem nie jest to cytowanie dosłowne. Zniknęło nazwisko partnera Tobina Sorensona z drogi "Scala di Seta" Gordona Smitha.
Odjechaliśmy od głównego tematu, więc wielkie gratulacje dla juniorów słoweńskich za fantastyczne przejście "Rolling Stones"!