JanekZ Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> >Free climbing is a specific rock climbing term
> that was created in contrast with aid climbing. It
> refers to climbs in which climbing protection such
> as ropes, tri-cams, nuts, and other aid-climbing
> equipment, may be used to protect against injury
> during falls, but cannot be used in ascending the
> climb. The term free climbing originally meant
> "free from aid"<
> Tak to ujęli w Wikipedii. Ja rozumiem to tak, że
> sprzęt asekuracyjny jest używany wyłacznie do
> asekuracji - mamy wtedy przejście klasyczne , lub
> ten sprzęt jest używany do "postępu" mamy
> przejście nieklasyczne .
> Przy wspinaczce zimowej używany jest sprzęt
> (dziaby, raki), który nie jest sprzętem
> asekuracyjnym, zatem nie ma tu mowy o przejściu
> nieklasycznym .
> W moim przewodniku "Kazalnica Mięguszowiecka
> drogi zebrane" słowo >zimowoklasycznie<
> występuje pewnie kilkadziesiąt razy. Od dwóch
> lat nikt nie miał do użycia tego słowa żadnych
> wątpliwości. Jak sądzę istnieje zgoda w
> środowisku co do tego, które przejścia zimowe
> są nieklasyczne , a które (jeśli nie korzystano
> czynnie do postępu ze sprzętu asekuracyjnego)
> są zimowoklasyczne .
>
> >rozumiesz na pewno obiekcje (nie tylko moje) co
> do określania przejść z dziabami i w rakach -
> mianem przejść "klasycznych"<
> Jasne; zauważ, że od jakiegoś czasu wystąpiła
> potrzeba rozróżnienia stylów przejść
> zimowych/mixtowych, przy których czynnie używano
> sprzętu asekuracyjnego, od tych przy których
> czynnie tego sprzętu nie używano. Po angielsku
> jest to "free ascent" a po polsku w Tatrach
> "zimowoklasycznie".
>
> Na marginesie: Na ścianie Grandes Jorasses już w
> latach siedemdziesiątych miały
> najprawdopodobniej miejsce przejścia klasyczne
> dróg mixtowych. Np. droga Tobina Sorensona z
> 1977:
> >FYI Tobin Sorenson and I did the first free
> ascent back in late October 1977<
> Free ascent - użyte tu celowo.
>
> pozdrawiam serdecznie
> JŻ
Jasiu
nie ma zadnej zgody w srodowisku, jest jedynie proba narzucenia jednego, jedynie slusznego stanowiska.
Dyskusja trwa, takze na tych lamach, od wielu lat. Historia Twojego przewodnika nie jest tu zadna porownywalna perspektywa czasowa.
Jedno jest tylko pewne. Nazwa "klasyczne" dla przejscia dranciulowego czysto skalnego odcinka, jest ewidentnym wprowadzaniem w blad. Co innego prawdziwie klasyczna wspinaczka, a co innego technika haczenia ogromnymi skyhookami trzymanymi w lapach.