Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

ako
31 mar 2014 - 14:38:15
Sprocket Napisał(a):
-------------------------------------------------------

>
> Zdenerwowana Właścicielka mówiła - "będziemy
> musieli się pożegnać ze wspinaczami...". A tego
> chyba nikt pod Krakowem nie chce!

Naiwnością było sądzenie, że apele na portalach internetowych załatwią problem. Wielu twierdziło, że umowy ustne albo podpisywane z właścicielami działek, na których znajdują się skały są niewiele warte bo w każdej chwili mogą byc wypowiedziane.
Niestety mogę mieć gorzką satysfakcję, bo od początku wiedziałem, że jeżeli te umowy zostaną złamane, to nie przez właścicieli działek ale przez wspinaczy. I tak też się dzieje.
Trzeba, żeby dotarło do wszystkich, że oprócz umów konieczne są inwestycje i wiele społecznej pracy. Potrzebne są tablice informacyjne i to nie jedna na początku doliny, ale wiele tablic, na drogach dojścia i pod skałami w zapalnych punktach. Potrzeba też oznakować drogi dojścia pod skały, a być może nawet wygrodzić. Niestety na co dzień moge obserwować (Kręta, Słoneczne) jak mało wyedukowani pod tym względem sa wspinacze. Przez miejscowych zaczynają byc postrzegani jak trzoda wchodząca w szkodę.
Półśrodki w postaci apeli i ciągłego przepraszania właścicieli do niczego nie prowadzą.
Takie są fakty.
Osobną sprawą jest pozyskanie środków i zmobilizowanie "środowiska". Niestety w dzisiejszych czasach praca społeczna nie jest zbyt popularnym zajęciem. Dlatego trzeba się zgodzić z tym i jasno powiedzieć, że oprócz niedobitków społeczników powinno być w tej działalności również miejsce dla tych, którzy "mają w tym swój interes". Mam na myśli firmy, fundacje, wszelkie tzw. "grupy interesów" (np. instruktorzy, szkoły, kluby, gminy zainteresowane rozwojem turystyki itp.).
Niestety wygląda na to, że zamiast pokojowego współistnienia i współdziałania, owe grupy, a przynajmniej niektóre z nich (niestety te wspinaczkowe) postanowiły się zwalczać, widząc w sobie konkurencję a personalnie nawet wrogów. W tej walce już dawno przekroczono granicę przyzwoitości i wcale mnie nie dziwią pierwsze pozwy sądowe, oby nie było ich więcej.
Zamiast wojny potrzeba działania. Dla każdego są obszary do zajęcia i do pracy. Pierwsze mizerne efekty już są, a kolejne projekty widać na horyzoncie. Oby nie padły przez kopanie dołków i podjazdowe wojenki.

Piszę co mi leży na sercu, bo już mi się źle robi gdy widzę co się dzieje i chętnie powiedziałbym "nie chce mi się z Wami gadać" i faktycznie zaczynam w skałach chodzić opłotkami i wspinać się w coraz większym krzonie, bo nie chce mi się z niektórymi Wami gadać.
I powiem Wam koledzy, że taka postawa zaczyna być powszechna. Jeszcze chwiila, a Wasze działania w ramach Waszych organizacji mało kogo będą obchodzić. Piszę Waszych bo faktycznie mało kto się będzie z Wami identyfikował. Kilku (chcby kilkudziesięciu) wyznawców, klakierów, fanów to za mało, żeby zrobic coś wiecej niż dokopać sobie na wzajem do dupy.

Pozdrawiam,

Artur Kowalczyk
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

Dolina Brzoskwinki - red alert

Sprocket 31 mar 2014 - 11:25:55

Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

szef 31 mar 2014 - 12:04:25

Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

Szpiglas 31 mar 2014 - 13:28:28

Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

szef 31 mar 2014 - 19:10:58

» Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

ako 31 mar 2014 - 14:38:15

Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

grzesg60 31 mar 2014 - 15:37:19

Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

Zulus 31 mar 2014 - 15:38:46

Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

malaga69 31 mar 2014 - 15:50:36

Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

McAron 31 mar 2014 - 20:50:27

Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

bodkin 03 kwi 2014 - 16:39:48

Re: Dolina Brzoskwinki - red alert

kaziulek 04 kwi 2014 - 16:07:50



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty