Kolega już odpisał, ale wypada odpowiedzieć. Dostałem 100zł jak wszyscy, bez pouczenia, bo stałem zgodnie z kierunkiem.
Napięty wspominał, że raz jeden mieszkaniec mu zaproponował postawienie samochodu na podwórku za dyszkę (skorzystał). Nie wiem jednak, z której posesji.