Nie dlatego. Ola, jak już ktoś pisał ironicznie w innym wątku, ma "wyjątkowy talent do zaskarbiania sobie sympatii" - innymi słowy, bywa bucem. Dla porównania, Adama Pustelnika wszyscy (raczej) lubią. Z pewnością rzutuje to na postrzeganie ich projektów.
Z pewnoscia to w srodowisku istnieje podzial na swiete krowy i bucow.Do jednych sie modlimy, na innych sramy. O ile bucem zostac latwo to zeby dostapic kanonizacji musi nastapic prawdziwy cud.
Co mnie wkurwia niemilosiernie to proba kreowania czarno-bialej rzeczywistosci. Co by Taistra nie zrobila to i tak zostanie obrzygana, co powie Adas bedzie spijane z jego ust jak nektar.
"Nie pamiętam, by Adam mówił coś o aspirowaniu do światowej czołówki, byciu najlepszym, itp."
Nie mowil bo nigdy nie aspirowal. Na swiatowa czolowke sklada sie zawsze tylko kilka nazwisk, tak jest w kazdym sporcie. O ile ( z calym szacunkiem) Adam o swiatowa czolowke sie nigdy nie otarl* o tyle zrobienie przez kobiete ( buca czy nie) drogi 9a byloby czyms naprawde wyjatkowym ze sportowego punktu widzenia.
* czyz nie zabrzmialo to jak bluznierstwo? :)