McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> astrodog Napisał(a):
>
> > MagFly wpuszczając na
> swoją konstrukcję klientów informował ich
> jasno i wyraźnie, że skacząc mają się wybić
> do przodu, gdyż inaczej uderzą w platformę.
> Czy w tym przypadku ponosi odpowiedzialność za
> wypadek kogoś, kto lecąc bezwładnie w dół
> postąpił wbrew instrukcjom? Mimo wyraźnych
> ostrzeżeń i świadomości, czym to grozi?
> Nie znam szczegółów i nie wiem, na ile rzeczony
> MagFly spełnia warunki powyższego gdybania, ale
> póki co nie jest dla mnie w żaden sposób
> oczywiste, że za cokolwiek ponosi
> odpowiedzialność - poza jakością wykonanych
> przez siebie spawów.
To gdybanie trochę bez sensu, bo ile można zyskać wybijając się metr, dwa? Wystarczy podmuch wiatru mocniejszy i walisz w konstrukcję? Pytanie czy ludzie podpisywali jakieś oświadczenia, że skaczą na własną odpowiedzialność i czy takie oświadczenia mają jakąkolwiek wartość prawną, w momencie gdy konstrukcja używana do skoków jest wadliwa, nie posiada wymaganych atestów itp?