Niejako w uzupełnieniu poprzedniego posta:
działając pod Pochylcem staraliśmy się budować podesty wyłącznie nad użytkowanym przez wspinaczy czyli wydeptanym czy bardziej rozdeptanym i zerodowanym terenem, pozbawionym trawy. Wyszliśmy z założenia, że jakiekolwiek instalacje mają sens tylko w tych miejscach, zgodnie z zasadą obowiązującą w urbanistyce, że chodniki należy budować w miejscach w których w naturalny sposób wydeptane zostały ścieżki, a nie w takich w których komuś się wydaje że należy je zbudować.
Wyjątek stanowi podest "socjalny" który powstał w miejscu w którym zwyczajowo zostawia się plecaki, niewspinających się partnerów [życiowych:-) ], a w pewnym okresie życia również dzieci.
Również podest pod kabinę sanitarną znalazł swoje miejsce w naturalnym obniżeniu terenu żeby nie rzucał się w oczy a jednocześnie żeby samochód asenizacyjny mógł zapewnić serwis.
Powiedzmy sobie szczerze że załatwianie potrzeb fizjologicznych wspinaczy odbywało się pod Pochylcem w dość mało ekologicznej za to nieco ekshibicjonistycznej tradycji - sikaliśmy w krzakach przy drodze chowając się za zaparkowanymi samochodami a "na dłużej" trzeba się było przejść "na płaskowyż"
px
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-11-13 23:29 przez Piotr Xięski.