Czytam ten tekst i czytam, i wciąż cięzko mi pojąć PO CO on powstał. Czy autor będący adminem portalu wspinaczkowego chce udowodnić jego uzytkownikom, iż zajęcie któremu się poświęcają grozi śmiercią? Oni to wiedzą doskonale i bez tego. Jeżeli celem jest natomiast udowodnienie iż dyskusja na temat BP, raportu, komisji jest niepotrzebna bo " istotą eksploracji w górach najwyższych jest to, że tragedie takie jak ta na Broad Peaku się zdarzają" to strzał jest chybiony. Bardzo dobrze, że taka dyskusja i analizy wszelkiego rodzaju są, bo problem nie leży w tym, iż jak to ponoć powiedział dziennikarzowi Józef Oppenheim "Przyczyną zgonu jest śmierć ofiary", o czym himalaiści i inni wspinacze doskonale wiedzą, lecz w tym co można zrobić, żeby tych śmierci w miarę mozliwości uniknąć. Nie ma to nic wspólnego z " z jedynie pozornie możliwym do osiągnięcia hasłem: "to więcej nie może się zdarzyć”."
Gdyby nie analizowano przyczyn wypadków i nie wyciągano wniosków to pewnie do dziś na przykład nie używano by uprzęży wspinaczkowych - wszak wystarczy sama lina.
Swoją drogą ciekawe czy do tego pojęcia "Himalaizm" autor badań włączył również turystów wysokogórskich wprowadzanych na Everest przez Szerpów...