"obrazowo; w samochodzie siedzą 4 osoby, jest wypadek i ginie jedna. Idąc Waszą logiką reszta powinna
albo zabić się, żeby było po polsku bardziej dramatycznie i solidarnie ( cholera to słowo coś innego znaczy dla mnie!!!)
albo jest winna śmierci zmarłego a także, że żyje a też nie powinna.
I jeszcze: żywi mają się zadręczać do końca życia".
trzymajmy sie twojego obrazu...
Jesli ktos jechał 80km tam gdzie dozwolone jest 50 to juz chyba wolno skrytykować...
jesli nie miał zapietych pasów również...
it'd... długo by tak można...
zmieniasz temat kolego...
nikt nikomu nie wypomina że żyje, to byłby absurd...
ale odejście od zasad już tak...