McAron Napisał(a):
> Jeśli ktoś całe życie asekuruje z
> półwyblinki i tak samo zjeżdża, to jakoś mu
> się ta lina specjalnie nie skręca - jaja są,
> gdy pożyczy linę komuś z przyrządem. Kolejny
> problem to fakt, że półwyblinkę można
> ustawić w lewo lub w prawo (tak jak i sam
> karabinek - zamkiem w lewo lub w prawo) - wpływa
> to na kierunek skręcania liny.
Kominiarzu, trochę popuściłeś wodzę fantazji. Doświadczenie nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli będziesz wystarczająco mocno obciążał półwyblinkę to lina będzie się skręcała. I już.
Kombinacje prawa/lewa wyblinka nic nie pomogą, bo na takiej długości nie ma szans na proste "odkręcenie".
> BTW w terenie mocno połogim można zjeżdżać
> bez użycia uprzęży, w kluczu francuskim lub
> jakoś podobnie - traktując linę jak
> poręczówkę lub łańcuchy na Orlej Perci.
Spróbuj takich figli z dobrze mokrą liną.