byłem tam w październiku (2011). Spaliśmy na końcu drogi, zaraz przy tamie. jest też jedna grota, do której nawet da się wjechać autem (jeden z sektorów, nie pamiętam nazwy dokładnej). Zwijaliśmy bety co rano, warto zauważyć, że panuje tam dość specyficzna pogoda, zaraz przed wschodem słońca zaczyna wiać wiatr i robi się dość chłodno. Zakupy robiliśmy w Leidzie (jest Lidl zaraz na wlocie).
Odnośnie wspinania, to oprocz samego poludnia, ktore spedzalismy na siescie wspinac sie da wiekszosc dnia, wieczorami polecam sektor Agulles Nord