d_podarek Napisał(a):
> Mnie ciągle nurtuje fakt braku kontroli nad
> używanym do wspinania sprzętem ,nikt tego nie
> zauważył ....przemożna wiara że wszystko jest
> zawsze ok ?
Tak, dokładnie. Przypuszczam, że niewielu spośród tych, co się tu wypowiadają, dokonuje szczegółowej inspekcji sprzętu przed każdym wspinaniem. Sprawdzać każdy ekspres? I to na łatwej drodze? A po co?
Albo inna sytuacja: podchodzę pod drogę, ktoś na niej powpinał ekspresy, ale nie idzie. Udostępnia mi je. Sprawdzić nie sposób, wspinam się i wpinam jak zawsze, przez myśl mi nie przechodzi, że ekspresy mogą być źle zmontowane.
Tak samo jest w innych sytuacjach. Działamy rutynowo, "na wiarę". Wypadek Tito był właśnie tym, czego nie ma, dopóki się nie wydarzy - tragicznym zbiegiem okoliczności, fatalną, jednorazową pomyłką.
Wczoraj byłam w skałach. Sądzisz, że przeglądałam dokładnie linę kolegi, który mi jej użyczył? Związałam się i skupiłam na stopniach (bo precyzji miewam mniej niż siły).
Księżniczka.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Inveniam viam aut faciam