Freddie Chopin Napisał(a):
>
> Czytaj ze zrozumieniem - nie napisałem, że
> ktokolwiek przeżył tylko dlatego, że NIE miał
> kasu, jednak faktem jest, że są różne sytuacje
> i w jednej kask pomoże, a w innej nie ma żadnego
> znaczenia (w sensie - nie pomoże). Coś mi się
> wydaje, że przy upadku na skałę z 25m raczej
> bliżej do tej drugiej kategorii...
Napisałeś :"Tak jak z pasami w samochodzie - jednym pomaga, inny twierdzą że żyją tylko dlatego że ich nie zapięli... " więc chyba czytam ze zrozumieniem.
Zresztą w tak smutnym temacie nie chcę się czepiać. Kajetan wg mnie ma rację . 12 letni mistrz skały z pewnością nie miał nadwagi a wiadomo to pomaga . Belleric u podstawy jest lekko połogi (wiem , że wiesz bo spotkałem Cię w Orpierre latem 2011) , więc trudno o czysty strzał w glebę przy upadku a to też mogło pomóc. Masz rację ,że przy upadku z tej wysokości przeżycie przy upadku graniczy z cudem ale przyznasz , że w kasku o ten cud byłoby łatwiej.
W tym samym Orpierre wspinałem się oczywiście bez kasku ale ja dobiegam 50-tki , On miał 12-ście....
>
> Rozumiem że te 10 stron które tak polecasz jest
> tylko o upadkach z dużej wysokości, a nie o
> odłamkach skały i lodu spadających komuś na
> czubek głowy?
Masz rację nie powinienem przytaczać tych 10 stron a całą książkę . Przy analizie większości wypaków Schubert piszę , że szkoda , że nie miał kasku.
Pozdrawiam Romuald Stępniewski