Rok temu robiliśmy Comiciego jakoś na przełomie lipca i sierpnia. Spaliśmy przez 6 dni w samochodzie osobowym na parkingu pod schroniskiem i było całkiem wygodnie :). Fakt troszke zimno wieczorem ale dało sie wytrzymać, primaloft + gitarka i jakoś się siedziało przy palniku. Co do zjadów to wystarczy obejść całą kopułę szczytową tarasem i myśle że znajdziecie zjazdy bez problemu. Są oznaczone jak tu już pisali kopczykami oraz zielonym sprayem. W trakcie zjazdów też nie było problemu się odnaleść choć widzielismy też zespoły wedrujące w zupełnie innych kierunkach niż linia zjazdu. A no i trzeba się liczyć z 23? Euro za 3 dni postoju na parkingu. Pozdro