Niesmacznie się zrobiło i mam nieodparte wrażenie, że to wszystko nie idzie w dobrą stronę. Dla mnie obciążanie mediów za śmierć człowieka i zezwolenie na udział mediów, było nie było, w pogrzebie tego samego człowieka jest co najmniej niezrozumiałe. Forsa, książka, film, książka, artykuł, forsa, po co to komu? O czym ten film? O czym ta książka? Może lepiej się zabrać do napisania książki o tych, których już nie ma? Trochę szacunku dla zmarłych. Ja rozumiem, ewenement, wydarzenie etc. Wydaje mi się, że zamiast JHB powinien ktoś tam z PHZ pojechać. W końcu to nie była prywatna wyprawa eksploracyjna, tylko część programu. Swoje wątpliwości akurat to tego aspektu opisałem gdzie indziej. Tyle się mówi o wielkich eksploratorach, pionierach etc. Prywatne ambicje owszem ale ten zapomniany orzeł gdzieś tam się przebija. Tym bardziej trochę więcej szacunku dla zmarłych.