$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > Slynny wspinacz powiedzal kiedys w malo
> znanych
> > gorach Srodkowej Europy : "moge prowadzic, ale
> będą jaja"
>
>
> Spaliłeś anegdotę, do tego przypisując ją
> niesłusznie jakiemuś słynnemu wspinaczowi.
> Było to tak: partner Uozy po przejściu
> pierwszego wyciągu krzyknął: możesz iść
> Na to Uoza: no to idę ale będą jaja. Po czym
> odwiązał się i poszedł do schroniska!
> O czym sam potem z charakterystycznym dla siebie
> rechotem opowiadał przy piwie.
> Jeszcze żyją świadkowie tej sceny jak również
> partner Uozy.
Hehe, to ten sam slynny. Mnie powiedziano ze uciekl do schronu bo nagle dostal sraczki,a "beda jaja" to z inna akcja. Bylo to z Gackiem Hobrzanskim?To se nevrati.
Porownujac te wszystkie himalajske jaja to o kant potluc, ani to smieszne, ani wesole.
Wot durnota.
....Gleba pod drogą jest płaska, porośnięta trawą i bez kamieni.