No to widzę, ze frakcja "siłowa" rośnie w siłę. Najpierw Gajewski chce zawiadomienia do prokuratora o możliwości popełnienia przestępstwa na BP (no bo tak rozumiem sugestię o sięganiu przez PZA po środki karne), a teraz kolega wzywa do kasowania postów .... Moja wypowiedź faktycznie była może trochę emocjonalna, ale publicznie sformułowana sugestia sięgania po pomoc prokuratora do rozstrzygania takich sytuacji, to już jednak przesada, która - w moim oczywiście prywatnym odczuciu - dyskwalifikuje intelektualnie osobę, która takie sugestie formułuje.
To co, może prokurator powinien też zająć się Kukuczką i Wielickim, że nie udzielili pomocy Czokowi, tylko pobiegli na szczyt (zimowa Kanczendzonga)? A może polski prokurator powinien też zainteresować się Carlosem Carsolio, że "zostawił" na pastwę losu Wandę Rutkiewicz? (to chyba z paragrafu o nieudzielenie pomocy).
Jak można wypisywać takie bzdury?