behemot Napisał(a):
-------------------------------------------------------
Choćby takimi, że dziś
> honor mierzy się w pieniądzach (a tak się chyba
> niektórym wydaje).
Niektórym się wydaje, że honor się mierzy długością środkowego palca. Jaca przecież otwarcie nazwał zwycięzców oszustami. Gdzie tu masz jakieś pieniądze? Ty napisałeś piękny list i myślisz, że zobaczysz zwycięzców kiedykolwiek zwycięzców w akcji? Od Ciebie wiem czym się mierzy honor. Teraz ja Ci powiem czym się mierzy rozum:
W trakcie memoriału na tych samych 17tu drogach na Łysych zgodnie z zapisem fotograficznym Jaca Andrzej skończyli o 30 minut szybciej niż zwycięzcy. To wspólny kawałek pokonany na Memoriale przez zespoły i czas jest udokumentowany na zdjęciach. To FAKT.
Dziś Andrzej i Jaca zmierzyli się z zestawem zwycięzców: TO FAKT.
"Dzisiaj z Jacą przeszliśmy zestaw dróg zwycięzców IV MAS, w takim samym wariancie jak podali koledzy w zestawieniu. Przez pomyłkę zrobiliśmy jeszcze jedną drogę, łatwą w Witkowych.
Nie zmienia to faktu, że nie zmieściliśmy się w ich czasie. Nam zajęło to 6 godzin i 56 minut czystego wspinania.
Zaczęliśmy mierzyć czas jak byliśmy związani, zeszpejeni wysikani itp itd. Czas liczyliśmy do momentu jak lina po ostatnim przejściu była na dole. Jaca prowadził wszystko, ja 56 i 1XTR i 1XAF
Według tego co wiadomo ze zdjęć, Łyse (17 dróg) zaliczyliśmy w czasie 30 minut krótszym niż koledzy na Memoriale. Z Witkowych pobiegliśmy na Słoneczne po 4h 5 minutach.
Nigdzie nie czekaliśmy, wspinaliśmy się non-stop, między skałami biegliśmy (nie szybko bo się nie dało, ale nie był to marsz).
Zastosowaliśmy wszystkie optymalne patenty, które wg nas były w stanie skrócić czas operacji sprzętowych.
Najlepiej można to zobrazować słowami Miruy, który swoich kursantów instruował na bieżąco, obserwując nasze wspinanie: patrzcie tylko na szybkość, reszta Was nie dotyczy.
Chcieliśmy też podziękować kolegom którzy zwyciężyli, za zmotywowanie nas do takiego wysiłku. Nie żałujemy. Było warto, mimo, że nie udało się nam wyrównać chociażby Waszego czasu.
Zachęcamy do takiej zabawy, satysfakcja wyrypy gwarantowana"
Tyle od Andrzeja. Dopytuj na brytanie.
Bez czasów na dojscia. Teraz dodaj czasy dojscia i powrotu na zmęczeniu liczony na Memoriale, teraz dodaj jeszcze tylko te 30 minut, które zwycięzcy stracili do Jacy i Andrzeja na Łysych - to co jest udowodnione, pomijam zeznania nieanonimowych uczestników którzy widzieli zwycięzców robiących dwie nietrudne drogi przez około pół godziny. (4 prowadzenia).
Teraz prxypomnij mi co mówiłeś o bagnie i czasach?