Warchoł Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> pawelww Napisał(a):
> ------------------------------------------------
>
> Zastanawiam sie, czy osoby broniace zwyciezcow
> faktycznie wierza w ich rezultat. Czy moze tylko
> bronia zasady "wierzymy w to co mowi wspinacz".
> Milczenie zwyciezcow uznaja za chowanie glowy w
> piasek, czy moze za "nie bedziemy odpowiadac na
> bezsensowne oskarzenia". Ja osobiscie uznaje ich
> wynik za malo prawdopodobny, a milczenie za
> chowanie glowy w piasek. Obym sie mylil.
> Makar, wysuwajac propozycje stawia na szali
> rowniez duzo - swoj autorytet (nie licze kasy). Z
> pewnoscia przemyslal to co napisal - nie jest
> mlodzikiem z goraca glowa.
>
> Oczywiscie osoby, ktore wierza we wspinaczkowy
> etos, moga uwazac propozycje Makara za stawianie
> zwyciezcow pod sciana. Jednak wolalbym ponizenie w
> postaci potrzeby weryfikacji mojego dokonania, niz
> zycie ze stygmatem oszusta - a nie ma nic
> gorszego dla wspinacza. A prawda jest taka, iz
> taka maja przylepiona metke. I nie Makar ja
> przylepial.
Weż pod uwagę, że tę łatkę przykleiła tylko część środowiska, której opinia może być mało znacząca dla zwycięzców, w zaistniałej sytuacji.
Dlatego, moim zdaniem, propozycja
> Makara nie jest zenujaca. Ja, na miejscu
> zwyciezcow, podjalbym rekawice natychmiast.
> Szczegolnie, iz przy rezultacie np 90% wyniku z
> zawodow, stana sie wiarygodni. I bogatsi o kilka
> tysiecy, co stanowiloby opowiednia rekompensate za
> weryfikacje wyniku. A dla fundatorow bedzie to
> dobrze wydana kasa.
>
Wydaje mi się, że obecnie powstają pewne standardy. Jak widać część osób uważa, że samo zaufanie we wspinaczce już nie wystarczy, albo albo raczej są gotowi zaufać ale osobom w środowisku znanym, cieszącym się dobrą opinią i posiadającym wysokie umiejętności wspinaczkowe. Osobom cieszącym się być może dobrą opinią w swoim własnym otoczeniu, posiadającym wysokie potwierdzone umiejętności wspinaczkowe ale nieznanym szerszemu środowisku, nie są w stanie udzielić mandatu zaufania.
Druga grupa to osoby, jak napisałeś, broniące zasady "wierzymy temu co mówi wspinacz" bez względu na to czy jest dobrze znany w środowisku, czy nie. Kto ma rację? Na to pytanie niech każdy sam sobie odpowie.