makar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> behemot Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Swoją drogą, ciekawy jestem, czy gdyby
> chłopaki rękawice podjęli i potwierdzili wynik,
> to ci, co
> > wykreowali ten zakład czuliby się głupio. Bo
> ja w takim wypadku pod ziemię bym się ze wstydu
> > zapadł. No, może nieco przesadzam, ale byłoby
> mi cholernie głupio i przykro.
>
> Póki co, to pod ziemię ze wstydu powinien się
> zapaść zespół, który oszukał w złożonym
> wykazie wejść, oraz ci, co przyklepali już
> potwierdzone oszustwo, dając tym samym
> przyzwolenie na taki sposób wejścia na podium.
Jeden z moich kolegów privem przekonał mnie, żebym jednak napisał, jak można było uniknąć „paskudnej sytuacji”, a sprawy nie zostawić. Sposobów jest sporo. Oto jeden z nich:
Można było np. napisać na obu forach mniej tak (oczywiście trzeba by to nieco zredagować):
„Koledzy. Jak wiecie, Wasz wynik memoriałowy wzbudził wielkie emocje i kontrowersje. Wiecie, że został nawet złożony oficjalny protest. Wielu doświadczonych wspinaczy (tu wymienić „liczące się nazwiska”) z niedowierzaniem przyjmuje ten rezultat. Niektórzy wręcz oskarżają Was o ściemę. Nie ukrywam, że ja (tu nazwisko) też należę do „niedowiarków”. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak można było osiągnąć tak wspaniały wynik. A wspinam się już ponad 30 lat.
Wiecie też, że w ostatnich miesiącach dramatycznie zmalało wzajemne zaufanie w naszym środowisku, nad czym boleję i myślę, że Wy również. Musimy zatrzymać ten trend zanim ostatecznie środowisko się zatomizuje i definitywnie rozleci. Dlatego mam dla Was propozycję i zarazem prośbę. Powinniśmy się spotkać w jakiś weekend w szerszym gronie. Wy postaracie się powtórzyć lub uzyskać zbliżony wynik do memoriałowego, my zaś – mam taką nadzieję – pozbędziemy się wątpliwości i podejrzeń, które przecież nie są także dla nas miłe. Myślę, że w trakcie takiego spotkania wszystko będzie można wyjaśnić. Przeciąć spekulacje, być może Was krzywdzące, albo ustalić, jakie i gdzie popełniliście błędy – o ile popełniliście, a naszym zdaniem tak.
Mam nadzieję, że rozumiecie, iż w obecnej sytuacji takie spotkanie jest bardzo wskazane. Dla Was, dla nas i dla środowiska. Oczywiście potem zapraszamy na skrzynkę piwa. Pozdrawiam”.
Sądzę, że gdyby apel był utrzymany mniej więcej w takim tonie, sprawa dałaby się rozwiązać i wyjaśnić. Z pożytkiem dla wszystkich. Kto wie, może dla zwycięzców przede wszystkim. I sądzę, że na tak sformułowany apel zwycięzcy by w pozytywny sposób zareagowali.