Re: całkiem OT :)

AndrzejZ Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> W przypadku Rysów spraw była zupełnie prosta:
> wycieczek szkolnych nie bierze się
> w Wysokie Tatry, a do tego zimą. Nie trzeba tu
> żadnej wiedzy tajemnej.
> Szkoła jest w RP obwiązkowa i choćbytylko
> dlatego musi być absolutnie bezpieczna.
> Wszystkie inne dywagacje miałyby sens tylko
> wtedy, gdyby to nie była
> wycieczka szkolna.


nie do konca moim zdaniem - oczywiscie na poziomie "winy i kary" w rozumieniu sadowym masz zupelna racje - tak zreszta podszedl do sprawy pierwszy biegly i moim zdaniem z tego punktu widzenia zupelnie slusznie - niestety sad nie znajac sie na tym zupelnie dal posluch obroncom i zaczely sie glupawe dywagacje i ekspertyzy nt. "czy lawina sama zeszla czy ja wywolali" - glupawe w kontekscie sadowym oczywiscie...
natomiast w kontekscie "lawinologicznym" (ze uzyje Twojego neologizmu..:-) te dywagacje maja sens bo sytuacja byla ciekawa (oczywiscie pomijajc jej tragiczny efekt) - dzien wczesniej podobna grupa przeszla bezpiecznie a w wyniku zmiany warunkow atmosferycznych nastepnego dnia to samo miejsce stalo sie smiertelna pulapka.... ja uzywa tego przykladu podczas kursow jako ilustracji tezy ze KAZDA gwaltowna zmian warunkow moze spowodowac dramatyczny wzrost zagrozenia... i chocby dlatego tego typu analizy maja sens, zwlaszcza ze takie "wyraziste" ( niestety zwykle w zlym znaczeniu) sytuacje lepiej zostaja w pamieci niz same okragle i madre zdania ze "z A wynika B"...

> Nie. Nie jest prawdą, że "wtedy" nic nie
> liczono.
> Szacunki liczby turystów w TPN są zawsze
> przybliżone, ale i dawniej
> takie liczenia robiono. Różnymi metodami, które
> dawały zbiezne
> wyniki. I było to także publikowane.
> M.in. (ale nie tylko) podawał takie dane TPN -
> nie są to w żadnym
> razie "moje odczucia".
> Lepsze dane nie istnieją.

od lat 90-tych czyli od czasu wprowadzenia biletow dane dotyczace "osobowejsc" sa dosc precyzyjne - wczesniej to byly szacunki na podstawie wyrywkowych pomiarow - dlatego moim zdaniem trudno je porownywac... oczywiscie masz racje ze te dane nie podaje ile osob to "spacerowicze" do Morskiego, na Kasprowy i do Koscieliskiej a ile idzie gdzies wyzej - tu sie musimy opierac na szacunkach.... ale wlasnie dlatego nie uwazam za sluszne opieranie sie na statystykach i licznach co sugerujesz...


>
> No widzisz, nawet jak mam rację to nie zgadłem
> -- to już
> taka świecka tradycja :)

ciezko Ci dogodzic :-) a nie lepiej przyjac ze nawet jak nie zgadles to masz racje? :-p

> Może dlatego ze nie jestem ekspertem.

ja tez sie nie uwazam - mnie nawet bardziej od tego popularnego powiedzenia o lawinie co to nie wie podoba sie odpowiedz jednego z amerykanskich "lawinologow" ktory podczas telewizyjnego wywiadu na zapowiedz prowadzacego ze beda rozmawiali z ekspertem od lawin sprostowal ze sie spoznili niestety bo tydzien temu ostatni z zyjacych ekspertow zginal w lawinie ...:-))

pzdrw
T