O co tyle hałasu? Ultramartaony stają się popularne, i to chyba dobrze, że ludzie się ruaszją. A że Tatry i Park? Lpsze chyba to od debilnych planów oragnizacji olimpiady. Najważniejsze, żeby oraganizator nie wygenorował jakiś dodatkowych ułatwień, i powinno być dobrze. W kwestii limitu można dużo pisać. Dla porównania Bieg Rzeźnika 80 km ma 16 godz i jakoś ludzie nie dają rady ukońćzyć tego marszo-biegu w limicie. A CCC 100km ma limit 26 godz., a więc? Przecież to są zawody i tu nie tylko chodzi o ukończenie biegu ale także o wykręcenie jak najlepszego czasu. Uważam, że warunek ukończenia biegu górskiego o dł 25km, to trochę tak jakby w zawodach DT warunkiem było zrobiernia żlebu na Buli pod B. Także bez przesady. Organizator ma takie prawo a jeżeli komuś się to nie podoba, to niech sobie poszuka czegoś innego. Idźmy dalej. Po co płacić kasę i brać udział w tej herezji, skoro sam mogę sobie kiedy tylko będę chciał przejść tę trasę? Otóż po to samo, po co ludzie biorą udział w zawodach wspinaczkowych. Przecież po MBO też mogę sobie przyjechać i przystawić sie do dróg bez nieczyjej łachy. Ech, dużo zamieszania i kłótni już było od samego pomysłu BGT, to że bieg się w ogóle odbędzie, to taki mały sukces środowiskowy ;)
Z taternickim i dobrego warunu w Tatrach!
d.