Ale dając tak wysoki limit powodują, że nawet maszerując zmieścisz się w czasie. A z drugiej strony chcą "tylko sprawdzonych" na 25 km marszobiegu.
W czasie takich zawodów, idąc tylko bez plecaka, na lekko i zbiegając w dół byłbym na pewno w stanie osiągnąć wynik w granicy 4- 4,30 na Ornak. A ja nie jestem biegaczem!
Danie tak wysokiego czasu limitu na początku jest niebezpieczeństwem, że słaby może wysiąść w miarę upływu czasu. Natomiast przetruchtanie 25 km jakimś tam marszobiegu w górach może tylko być zgubne, wobec 5000 metrów przewyższenia i 70 km.
Inną sprawą jest, że to za komuny najbardziej troszczono się o nasze zdrowie. W wolnej Polsce powinno być tak: chcesz, ubezpieczasz się, podpisujesz, jak przy wejściu na ściankę wspinaczkową, że robisz tona własną odpowiedzialność i startujesz! W biegu na Kasprowy, nie ma żadnych ograniczeń.
Podobnie w Elbrus Race. Masz parę to walczysz.
Zauważ, że organizatorzy, zakładają, że zwycięsca przybiegnie po 10h, czyli 7km/h, jest to zatem tempo szybkiego marszu!
AM