Opinia czy wnoszą czy też nie liczy się tutaj Słowianeczki, ponieważ to ona pytała i dostała na tyle dużą ilość odpowiedzi,że powinna być swiadoma o istnieniu dwóch stron medalu.
Poza tym zgadzam się z tym, że decyzja należy od danej osoby. Czy jest w stanie przezwyciężyć dyskomfort i wziąć pod uwagę potencjalne negatywne konsekwencje? Ja pisałem o osobie doświadczonej w ładowaniu i mocnej psychicznie.
Sądzę również, że niebezpieczniejsze może być rozkojarzenie w trakcie codziennych czynności, szczególnie podczas zimy, typu spacer do domu po zalodzonym chodniku. Jak się trenuje na poważnie, tzn. tak, że się nie odpuszcza(nie można sobie pozwolić) nawet przy leczeniu/doleczaniu kontuzji, to jest to ładowanie polegające na mocnym skupieniu i nie powinno być miejsca na przypadek. Highballi w każdym bądź razie nie polecam, ani nie zachęcam do treningu w takim stanie. Podałem przykład sytuacji, w której wyszły plusy i progres zamiast regresu.