tw Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wspinanie na wędkę "bez użycia nogi w gipsie"
> jest
> IMHO proszeniem się o kłopoty.
>
> Jak coś jest chore to musi się wyleczyć.
> Jak się temu przeszkadza to zwykle potem jest
> kiepścizna
Nie zgodzę się z tym. Sam miałem skręcony staw skokowy. Miesiąc czasu noga w gipsie. Przez ten czas ładowałem na chwytotablicy, campusie oraz bulderowałem po klamach w przewieszeniu na samych rękach. Do tego ze 2 dwa razy byłem na ścianie by powspinać się na wędkę. Wytrzymałka trochę przez ten czas spadła, ale szybko wróciła. Po 10 dniach od ściągnięcia gipsu wspinałem się już po drogach wielowyciągowych, a po ok. 2 tygodniach robiłem w skałach takie drogi jak przed kontuzją.
A więc jeśli zależy Ci na tym by forma wspinaczkowa mocno nie spadła to wystarczy "wspinać się", ale z głową.