Warunki w styczniu (a także we wrześniu) bardzo dobre. Ciepło (temperatura nie spadała poniżej 16 stopni nawet nocą) ale nie przesadnie gorąco. W ciągu dwóch wyjazdów tylko jeden maluteńki deszczyk, akurat w dzień restowy, ale i tak nie byłby on w stanie zepsuć wspinania. Wspinałem się 800m n.p.m. więc potrafiło być tam nieco chłodniej, może być potrzebna jakaś bluza z długim rękawem pomiędzy próbami na drogach. Na tej wysokości potrafiła się też pojawić mgła/chmury które sprawiały, że było zimniej. Jeśli akurat jest pełna lampa, da się znaleźć cień.
Generalnie są to jednak szczegóły, a tak ogólnie to trudno znaleźć rejon o bardziej stabilnej pogodzie przez cały rok.
Osobiście wspinałem się tylko w dwóch rejonach:
1. Arico, prawdopodobnie najpopularniejszy rejon
a) górna łatwiejsza część wąwozu (częściowa lista dróg tutaj: [
www.ukclimbing.com])
b) dolna trudniejsza część wąwozu (byłem tam tylko na spacerze, pełna lista dróg tutaj: [
www.ukclimbing.com] )
2. Los Naranjos (bardzo miłe miejsce, pełna lista dróg tutaj: [
www.ukclimbing.com] ). W tym roku planuję się wspinać właśnie tam.
W innych rejonach nie byłem. Ciekawym doświadczeniem może być wspinanie w wielkiej kalderze na środku wyspy - rejon Las Canadas jest na 2100m n.p.m. z super widokiem na wulkan.
Na pewno jest tam chłodniej, ale nie będzie żadnych chmur, bo jest to dużo wyżej. Tlenu też jest mniej:)
Ja się tam nie wspinałem ze względu na moje ubezpieczenie, które obejmowało tylko wspinaczkę poniżej 2000m n.p.m. i na stosunkowo łatwy dostęp w górnej części wawozu Arico, gdzie mogłem przyjść nawet z rocznym dzieckiem.