Widać w Chinach jest mniej biurokracji i szarogęsienia się urzędników i "obrońców przyrody" niż w Polsce.
Ostatnio się zastanawiałem, na ile możliwe jest przechodzenie naprawdę trudnych dróg w Polsce. Problemem nie jest to, że mamy niby mało skały ( bo mamy jej trochę) kwestią jest jej jakoś. Doszedłem do wniosku, że drogi które mogłyby należeć do światowego topu mogłyby być jedynie w ojcowskim PN.